:)

:)

sobota, 31 maja 2014

Perfect match !

Match, Perfect Match... 

wiem, że jest to jeden z ciekawszych postów(same też uwielbiam je czytać u innych). 



21 marca otworzyli mi ROOOOM ! Tego samego dnia miałam pierwszą rodzinkę na profilu.. 

Szczęśliwa napisałam do rodzinki jako pierwsza ponieważ nic od nich nie dostałam. Po 48h rodzinka zniknęła bez wiadomości... 
Match#1 - 48h i nie ma jej na profilu. Brak odpowiedzi na mojego e-maila. 
Match#2 - 48h i nie ma jej na profilu. Brak odpowiedzi na mojego e-maila. 
Match#3 - 48h i nie ma jej na profilu. Brak odpowiedzi na mojego e-maila. 
Match#4 - 48h i nie ma jej na profilu. Brak odpowiedzi na mojego e-maila. 
Match#5 - 48h i nie ma jej na profilu. Brak odpowiedzi na mojego e-maila. 

Przerażona dzwonie do agencji, że chyba mam jakiś problem z kontem bo nikt do mnie nie pisze.... Pani z agencji powiedziała, że z moim kontem jest wszystko dobrze po prostu nikt do mnie nie pisał... 

Ja już czarny scenariusz.. Nikt mnie nie chce.. Powoli zaczynałam tracić nadzieje... 

Match#6 - rodzinka z Maryland. Dziewczynka 8 lat i chłopiec 5 : ) HD urodził się w Polsce i spędził tam tylko kilka lat. 

Pomyślałam tak... kolejna rodzinka weszła ale jak zawsze będzie cisza więc nawet do niech nie napisałam(nie miałam wtedy jak) 
Moje zdziwienie było ogromne gdy dostałam e-maila !!!!! 
Wymieniliśmy kilka wiadomości, rozmowa na skype... Mała pokazała mi swój pokój i przedstawiła każdą lalkę. Poczułam tak to jest to ! Gdy usłyszałam pytanie od Małej czy mogę już jutro przyjechać byłam przekonana ! 
Moj pierwszy match (chyba mogę tak powiedzieć) okazał się moim PM ! 

Niektórzy szukają specjalnej lokalizacji (oczywiście ciepłym miejscem nie pogardziłabym)ale gdy poczuje się TAK TO WŁAŚNIE TO nagle lokalizacja traci znaczenie. Tak więc 21 lipca - Ameryko nadchodzę ! <3 






Moja miejscowość :) 

poniedziałek, 26 maja 2014

Wiza

Najbardziej stresującym momentem w całym przygotowaniu jest chyba spotkanie w Ambasadzie. W moim przypadku było odwrotnie. Oczywiście stresowałam się czy zabrałam wszystkie potrzebne dokumenty. Była to już moja 3 wizyta w A więc bezproblemowo otrzymałam wizę J-1 (posiadam turystyczną). Na spotkanie umówiłam się na 13-tego ! Tak 13 - na szczęście był to wtorek. Przed Ambasadą stałam ponad godzinę w kolejce aby się do niej dostać. Po odstaniu udało się i czekało mnie już tylko spotkanie. Zostawiłam im moje odciski palców i udałam na rozmowę która trwała jakieś 5 minut.
K: W jakim celu jadę do USA?
Ja: Jako Au Pair
K: W takim razie porozmawiamy po angielsku. Powiedz coś o rodzinie do której jedziesz i o dzieciach.
Ja: 2 dzieci......
K: Czy pracowałam już jako AP?
K: Dlaczego chce być AP?
K: Czy mam jakąś rodzinę w USA?
K: Ile razy już byłam w USA?
K: Jakie miejsca odwiedziłam w Stanach?
K: Czy byłam w stanie Maryland?
K: Czy wiem że jeden z rodziców to Polak ?
K: Co studiuje?
K: Czy już wiem na jakie kursy będę chciała chodzić ma miejscu?

Po pytaniach jeszcze trochę porozmawiałyśmy i na koniec Pani konsul życzyła mi udanego wyjazdu ponieważ będzie to niezapomniany rok.


niedziela, 25 maja 2014

Au Pair - prezent urodzinowy !

Hej !
Jakiś czas temu zdecydowałam się wyjechać do USA i zostać Au Pair... Decyzja podjęta błyskawicznie (jak większość w moim wypadku) po paru dniach byłam umówiona już na spotkanie organizacyjne z Cultural Care. Spotkanie jeszcze bardziej mnie zachęciło.. Nagle pada zdanie " skoro już tu jesteście to przejdziecie rozmowę po angielsku bo mamy gościa z USA" oczywiście w głowie tysiące myśli ale dlaczego? jak to ? przecież ja się nie przygotowałam do tego ! Oczywiście ja poszłam na pierwszy ogień.. ale po 15 sekundach rozmowy zdenerwowanie minęło... 

Kolejnym krokiem aplikacja... według mnie była to najgorsza rzecz.. Po paru dniach udało się i przebrnęłam przez nią i został tylko film do zrealizowania. 

Po kilku dniach otworzyli mi room ! Minęło kilka minut i jest rodzinka na profilu ! W tym momencie byłam chyba najszczęśliwszą osobą. Pierwsza myśl taaak ! ktoś się mną zainteresował ! Zaraz napisałam do nich ale minęły 2 dni i cisza... Wchodzę po 2 dniach a tam kolejna rodzina. Pisze do nich i kolejny raz cisza... miałam tak 5 rodzin na profilu... Gdy pokazała się moja 6 rodzina powoli traciłam nadzieję, że odezwą się do mnie.. Następnego dnia WIADOMOŚĆ !!!!  Taaaaaaak ! Szybka wymiana e-maili i umówiliśmy się na rozmowę. 
Oczywiście z moim szczęściem rozmowa ta się nie odbyła bo rodzinka miała problemy techniczne. Każdemu się to zdarza. Umówiliśmy się na kolejny termin - moje 21 urodziny ! 

Uruchamiam Skype a tam życzenia od rodzinki już czekały ! Po paru minutach dzwonią ! Jeszcze nigdy się tak nie stresowałam. Rozmawialiśmy prawie godzinę ! Byłam nimi oczarowana a oni mną (tak tak jestem skromna) Po godzinie telefon z Bostonu potwierdzający mój PERFECT MATCH ! Najlepszy prezent urodzinowy <3 Wylatuje 21 lipca do Ellicott City MD ! 


Od aplikacji do PM minęły 2 tygodnie ! Jeżeli się zastanawiacie nad wyjazdem uważam WARTO !